CHELSEA FLOWER SHOW w Londynie

Żeby móc zaistnieć na "scenie" festiwalu, konieczne jest znalezienie sponsora, który pokryje część lub całość kosztów związanych z powstaniem ogrodu, a to może okazać się trudniejsze niż samo projektowanie i założenie ogrodu. Małe ogrody "miejskie" lub "wiejskie" rozplanowane są na powierzchni 5x7 metrów, natomiast główne ogrody pokazowe mierzą 10x22 m mając odzwierciedlenie w rzeczywistej skali ogrodów przydomowych. Sama forma ogrodu - prostokąta otoczonego z jednej lub dwóch stron ścianami - podkreśla teoretyczność powstałych założeń, tym bardziej, że dobór roślin jest również dostosowany do terminu wystawy - wybierane są rośliny, których aspekt fenologiczny przypada na koniec maja - lub ich rozwój jest sztucznie podpędzany.

 

Stoisko handlowe Tom Stogdon - rzeźba

Stoiskok handlowe Gabriel AshCzęsto nie tylko trwałość roślin, ale nawet trwałość materiałów, z których budowany jest ogród, poddawana jest w wątpliwość, jako sprawdzające się tylko w określonej porze roku. To wszystko jeszcze bardziej podkreśla, że ogrody pokazowe osadzone są w stylistyce "zachwycania" odbiorcy, mając na celu wzbudzanie skrajnych emocji. Jednakże, często zdarza się, że po zakończeniu show ogrody w całości lub części są przenoszone np. na tereny szkół, różnych stowarzyszeń lub prywatnych klientów.

To co w ogrodach tegorocznej wystawy wywarło na mnie wrażenie, zaskoczyło i zainspirowało przedstawię na konkretnych przykładach w relacji w następnym artykule.

KK

Bazą tekstu są informacje zawarte w książce Chrisa Younga 'Take Chelsea Home. Practical inspiration from the RHS Chelsea Flower Show'.

Fotografie sporządzone przez Katarzynę Kowalską podczas wystawy w dn. 28 maja 2010 roku.